Modrzewie

Kłaniam się modrzewiom, tym starym
o otwartych, ciężkich papieskim dostojeństwem
i gestem błogosławieństwa ramionach

kłaniam się tym młodym
zdziwionym odmiennością przebrań
od braci świerków

kłaniam się jesiennym
ścielącym sobie rude posłania
w których nigdy nie zalegną

najpokorniej jednak
nachylam się nad niemym porodem
radośnie wytrwanym przez brodawkowe brzuszki

każdej wiosennej gałązki
nad kołyską igiełek rosnących w pędzelki
w zieleń ufnych, że nie kłuć

a malować będą.

...wstecz